Zwierzęta w rejestrze, właściciele pod lupą?

Projekt ustawy o Krajowym Rejestrze Oznakowanych Psów i Kotów (KROPiK), mający na celu walkę z bezdomnością zwierząt, budzi poważne kontrowersje związane z ochroną prywatności. Choć sam cel jest szlachetny – pomoc w ograniczaniu liczby bezdomnych czworonogów – sposób realizacji tego celu budzi wątpliwości w kontekście przetwarzania danych osobowych właścicieli zwierząt.

Rejestr, który ma obejmować około 12 milionów właścicieli psów i kotów w Polsce, gromadziłby nie tylko dane identyfikacyjne, ale także numery telefonów. Dodatkowo, dzięki technologii NFC, każda osoba posiadająca urządzenie do odczytu numeru czipa mogłaby uzyskać dostęp do tych danych z niewielkiej odległości, co rodzi obawy o niekontrolowany dostęp do wrażliwych informacji.

 

Czym są dane osobowe?

Dane osobowe to wszelkie informacje, które bezpośrednio lub pośrednio pozwalają na identyfikację osoby fizycznej. Mogą to być takie dane jak imię, nazwisko, numer identyfikacyjny, adres IP, numer telefonu czy dane lokalizacyjne. Zgodnie z RODO, ochronie podlegają także dane pseudonimizowane, które mogą prowadzić do identyfikacji osoby, jeśli zostaną połączone z dodatkowymi informacjami. Przykładem mogą być numery telefonów, które, choć same w sobie nie identyfikują bezpośrednio osoby, w połączeniu z innymi danymi mogą to umożliwić.

 

Brak precyzyjnych regulacji i kontroli dostępu

Prezes Urzędu Ochrony Danych Osobowych (PUODO), Mirosław Wróblewski, który został pominięty w procesie opiniowania ustawy, wyraził swoje uwagi dotyczące tego projektu. Podkreślił, że projekt wymaga pogłębionej analizy, zwłaszcza pod kątem ochrony danych osobowych, w tym przeprowadzenia tzw. testu prywatności. W ocenie PUODO projekt nie wyjaśnia, dlaczego dane właścicieli zwierząt mają być dostępne tak szerokiemu kręgowi osób, w tym gminom, służbom porządkowym czy schroniskom. Brak regulacji dotyczących kontroli dostępu do rejestru rodzi dodatkowe obawy, ponieważ nie wskazano, kto i w jaki sposób będzie miał dostęp do tych danych. W kontekście publicznego dostępu, Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej w wyroku z dnia 22 listopada 2022 roku, zauważył, że udostępnianie danych w sposób nieograniczony stanowi poważną ingerencję w prawo do ochrony prywatności i danych osobowych.

 

Wątpliwości dotyczące „śledzenia” zwierząt

Dodatkowym zastrzeżeniem jest zapis o „śledzeniu” zwierząt. Projektodawcy nie wskazali jednak celu takiego rozwiązania, istnieje zatem ryzyko stałego monitorowania właścicieli zwierząt oraz wykorzystywania danych lokalizacyjnych. To może stworzyć narzędzie do zbierania informacji o obywatelach bez ich wiedzy i zgody, co budzi poważne wątpliwości co do zgodności z prawem ochrony danych osobowych.

 

Potrzebne zmiany w projekcie

PUODO zgłosił swoje uwagi do Ministra Rolnictwa, wskazując na potrzebę wprowadzenia zmian w projekcie, które zapewnią odpowiednią ochronę prywatności. W szczególności zwrócił uwagę na konieczność precyzyjnego określenia celu przetwarzania danych oraz na potrzebę wprowadzenia jasnych regulacji dotyczących kontroli dostępu do rejestru. Ważne jest także, aby zasady przechowywania danych (tzw. retencja) były określone na podstawie uzasadnionych potrzeb, a proces aktualizacji danych był skuteczny i bezpieczny.

 

Uwagi PUODO do innego projektu

PUODO skierował również swoje uwagi do innego projektu ustawy, który dotyczy podobnych rozwiązań w zakresie ochrony danych osobowych. Chodzi o poselski projekt ustawy o działalności stowarzyszeń felinologicznych i kynologicznych oraz organizacji hodowli kotów i psów rasowych. Projekt ten ma na celu uporządkowanie działalności organizacji kynologicznych i felinologicznych w Polsce oraz hodowli psów i kotów.

W swoich uwagach do tego projektu PUODO zwrócił uwagę na nieprecyzyjne użycie pojęcia „zasobów osobowych”, które w projekcie nie zostało jednoznacznie zdefiniowane. PUODO zauważył, że brak jasności w tym zakresie utrudnia ocenę, czy dane osobowe będą niezbędne, oraz jakie cele zostaną zrealizowane za ich pomocą. Kolejnym problemem jest brak precyzyjnego określenia danych osobowych, które mają być przetwarzane w wykazie hodowców, co może prowadzić do niekontrolowanego zbierania wrażliwych informacji. PUODO zwrócił również uwagę na konieczność wyjaśnienia, jaki cel uzasadnia publiczne udostępnianie informacji o miejscu prowadzenia hodowli, szczególnie jeśli chodzi o hodowców prowadzących działalność gospodarczą, a także tych prowadzących ją jako osoby fizyczne.

 

Krok w stronę rozwiązania problemu

Projekt KROPiK, który może okazać się pomocny w rozwiązaniu problemu bezdomności zwierząt, wymaga dokładnej analizy pod kątem ochrony danych osobowych. Działania PUODO zasługują na szczególne uznanie, a jego zaangażowanie w procesy legislacyjne dowodzi, jak ważne jest zachowanie równowagi między realizowaniem inicjatyw społecznych a ochroną danych osobowych obywateli.

 

Autor:

Bartosz Mazur

 

02.12.2024 News Aktualności