LEGAL ALERT: Kiedy przedsiębiorca może powołać się na nadzwyczajną zmianę stosunków

W związku z trwającym stanem zagrożenia epidemicznego przedsiębiorcy mogą mieć problem z wykonaniem zobowiązań umownych. W celu zminimalizowania negatywnych skutków obecnego kryzysu, przedsiębiorcy będą starali się powołać na działanie siły wyższej, ale wachlarz środków prawnych, jakie mogą wykorzystać, jest szerszy.

Przedsiębiorcy chcący wykazać, że niewykonanie lub nienależyte wykonanie umowy było skutkiem panującej epidemii koronawirusa, mogą powołać się również na przepisy Kodeksu cywilnego, zwłaszcza klauzula rebus sic stantibus (art. 3571 § 1 K.c.) oraz regulacje art. 471, 472, 473, 475 – 477, czy 493-495 K.c. Te ostatnie przepisy opisują przypadki niewykonania lub nienależytego wykonanie umowy, przede wszystkim regulując, kiedy od przedsiębiorcy należałoby się odszkodowanie, jak i kiedy druga strona umowy może odstąpić od umowy. Dodatkowo problemem mogą być klauzule odnośnie do kar umownych, związanych ze zwłoką w realizacji przedmiotu umowy (art. 484 K.c.).

Nadzwyczajna zmiana stosunków

Klauzula „rebus sic stantibus” w zamyśle ustawodawcy miała dotyczyć przypadków „nadzwyczajnej zmiany stosunków”, które powodowałyby, że realizacja umowy „byłaby połączona z nadmiernymi trudnościami” lub skutkowała „rażącą stratą” wykonawcy i pozwalać na ingerencję w stosunki umowne, poprzez zmianę sposobu wykonywania umowy lub nawet jej rozwiązanie. Czy przedsiębiorcy mogą się na nią powołać, w związku z niewypełnieniem postanowień umownych w wyniku epidemii koronawirusa?

W naszej ocenie przepis ten będzie miał bardzo ograniczone praktyczne zastosowanie z uwagi na fakt, że wymaga on ingerencji sądu już na etapie wykonywania umowy, jeszcze przed datą wykonania świadczenia przez strony. Z racji zarówno zwykłych terminów rozpatrywania spraw przez sądy powszechne, jak i tym bardziej ograniczeń związanych z epidemią, raczej trudno będzie oczekiwać, by sąd rozstrzygnął taką sprawę w racjonalnym terminie, a wręcz można stwierdzić z dużym prawdopodobieństwem, że w chwili wydawania wyroków takie orzeczenie będzie już bezprzedmiotowe.

Dochowanie należytej staranności

Natomiast co do kwestii odpowiedzialności przedsiębiorców, czy też możliwości odstąpienia od umowy przez kontrahenta z winy przedsiębiorcy to przypomnieć należy, że przedsiębiorca co do zasady (a więc gdy nic innego nie wynika z umowy lub przepisów szczególnych) jest zobowiązany do należytej staranności, rozumianej jako standardowa staranność z uwzględnieniem zawodowego charakteru, a odpowiedzialność kontraktowa oparta jest na zasadzie winy.

W tej kwestii również nie mamy wątpliwości, że przedsiębiorca mógłby przywołać zastosowane przez polski rząd ograniczenia i utrudnienia jako przypadek siły wyższej, przy czym nie może jednak przyjąć, ze sam fakt ich wystąpienia będzie wystarczającym zarzutem do ochrony przed żądaniem odszkodowań, czy odstąpieniem od umowy z jego winy. Odwołując się bowiem m.in. do uzasadnienia wyroku Sądu Najwyższego – Izba Cywilna z dnia 28 września 1971 r. (sygn. akt II CR 388/71), warto wskazać, że

i) odpowiedzialność byłaby wyłączona z powodu siły wyższej m.in. wówczas gdy między zdarzeniem mającym cechy siły wyższej a powstaniem szkody zachodzi bezpośredni związek przyczynowy oraz gdy szkoda powstaje w momencie działania siły wyższej, jak również, że

ii) „nie można się powołać na siłę wyższą jako na okoliczność wyłączającą odpowiedzialność wtedy, gdy szkoda powstała w wyniku nieusunięcia zagrażających bezpieczeństwu skutków działania siły wyższej, jeżeli można im zapobiec przez ich zlikwidowanie lub przez skuteczne ostrzeżenie przed grożącym niebezpieczeństwem za pomocą powszechnie przyjętych środków”.

Dodatkowo w kontekście potencjalnej odpowiedzialności (żądanych odszkodowań) warto zaznaczyć, że co do zasady kontrahent musiałby nie tylko wskazać, że doszło do niewykonania lub nienależytego wykonania umowy, ale również że z tego faktu bezpośrednio wynikła po jego stronie szkoda. W tej kwestii nieco odmiennie rozpatruje się przypadki ewentualnych kar umownych, gdy szkoda może nie być przesłanką naliczenia takich kar. Tutaj jednak przedsiębiorca, niezależnie od zarzutu o sile wyższej i braku odpowiedzialności, zawsze mógłby skorzystać z tzw. instytucji miarkowania (zmniejszenia kwoty kar), gdy to sąd oceniając okoliczności sprawy, może uznać karę za rażąco wygórowaną lub uwzględnić, że zobowiązanie zostało już w dużej części wykonane.

Reasumując, w praktyce ocena czy zdarzenia będące skutkiem zarażeń koronawirusem w Polsce i przeciwdziałaniu epidemii mogą być podstawą uniknięcia odpowiedzialności odszkodowawczej to każdorazowo kwestia indywidualna wymagająca konkretnego wskazania, które z konsekwencji zagrożenia epidemią i obostrzenia miały wpływ na wykonywanie umowy, jak również, że nawet przy zawodowym charakterze działalności nie można było ograniczyć lub uniknąć negatywnych konsekwencji. Oczywiście ostatecznie oceny w tym zakresie dokona sąd, do którego trafi ewentualna sprawa sądowa.

Niezależnie od wyżej wskazanej kwestii odpowiedzialności czy odstąpienia przez drugą stronę należy brać pod uwagę regulacje art. 475 w związku z art. 495 K.c, w świetle których „jeżeli świadczenie stało się niemożliwe skutkiem okoliczności, za które dłużnik odpowiedzialności nie ponosi, zobowiązanie wygasa”, a „strona, która miała to świadczenie spełnić, nie może żądać świadczenia wzajemnego”. Oznacza to, że przy zakwalifikowaniu obecnej sytuacji jako uniemożliwiającej realizację danego zobowiązania z umowy, może zostać ona uznana za wygasłą z konsekwencjami również w postaci utraty przez przedsiębiorcę przewidywanego wynagrodzenia i konieczności zwrotu przez przedsiębiorcę pobranych zaliczek.  Warto zaznaczyć jednak, że sądy w swoim orzecznictwie w zakresie tych przepisów porównują też sytuację pod kątem nie indywidualnych problemów danego przedsiębiorcy (i jego zawinienia), a okoliczności powszechnych weryfikując czy inne podmioty z danej branży mogłyby dostarczyć dany towar lub usługę.

Co musi zrobić przedsiębiorca?

Podsumowując co aktualnie mogą i powinni zrobić przedsiębiorcy, to w pierwszej kolejności powinni zweryfikować zawarte umowy pod kątem ewentualnych postanowień umownych związanych z siłą wyższa i o ile zamierzają się powołać na tę okoliczności to zastosować stosowne zapisy. W pozostałym zakresie powinni dokonać oceny wyżej wskazanych okoliczności pod kątem wypracowania korzystnej strategii prawnej, na ile to możliwe jednolitej wobec wszystkich kontrahentów.

W ramach takiej strategii wskazanym by było tam gdzie to możliwe zawarcie aneksów, które uregulują wzajemne relacje stron w sposób umożliwiający wykonanie umowy ze zmianą terminów lub sposobu wykonania umowy albo o ile brak jest takiej możliwości jednoczesne zebranie dowodów celem wykazania wpływu zaistniałej sytuacji na możliwość wykonywania umowy oraz przygotowanie korespondencji do kontrahentów, ze wskazaniem zaistniałych okoliczności oraz ich potencjalnych konsekwencji.

Takie działania pozwolą na przygotowanie się do zaistniałej sytuacji i jej konsekwencji, bez liczenia na ewentualną ingerencję parlamentu w obecnie obowiązujące przepisy, która miejmy nadzieje, nastąpi z korzyścią dla polskich przedsiębiorców, w sposób jednoznaczny określając ich sytuację prawną i chroniąc przed jej skutkami.

W razie jakichkolwiek pytań lub problemów z realizacją zobowiązań umownych jesteśmy do Państwa dyspozycji. Zapraszamy do kontaktu!

 

 

20.03.2020 News Aktualności