Pomimo utrzymywania się tendencji wzrostowej w zakresie budownictwa, w ostatnim czasie na rynku mieszkaniowym widzimy spowolnienie w wydawaniu pozwoleń na budowę, a także spadek liczby nowych inwestycji. Z jednej strony krążą opinie, iż w znaczącej mierze przyczynia się do tego niepewność wejścia w życie kredytu udzielanego w ramach programu #naStart, określana przez deweloperów wyłącznie jako szum informacyjny. Z drugiej strony istnieje przekonanie, iż deweloperzy tak naprawdę na ten program nie czekają.
Projekt dotyczący kredytu w ramach programu #naStart zostanie uchwalony, jeśli otrzyma poparcie całej koalicji rządzącej. W obliczu ostatnich wypowiedzi marszałka Sejmu pozostaje jednak wątpliwe czy uda się uzyskać takie poparcie. Argumentacja przemawiająca przeciwko wprowadzeniu kredytu w ramach programu #naStart opiera się głównie na doświadczeniach z poprzednim kredytem „2 procent”, który zdaniem niektórych wyłącznie wzbogacił deweloperów w dużych miastach i doprowadził do wzrostu cen nieruchomości.
Kredyt #naStart ma bowiem zastąpić bezpieczny kredyt 2% i rodzinny kredyt mieszkaniowy, łącząc w sobie finansowe wsparcie w formie dopłat do rat. Istotnym jest, iż ustawa o kredycie mieszkaniowym #naStart jest obecnie na etapie konsultacji publicznych, a zatem jest to dopiero projekt i wiele rozwiązań, o ile w ogóle wejdą w życie, może ulec zmianie.
Zgodnie z projektem ustawy, kredyt mieszkaniowy #naStart będzie można zaciągnąć do końca 2027 r. w przypadku kupna pierwszej nieruchomości. Taką szansę uzyskają rodziny z co najmniej trójką dzieci również w przypadku, gdy kupowane mieszkanie lub dom jednorodzinny budowany w celu poprawy warunków mieszkaniowych, nie będzie ich pierwszą nieruchomością. Wprowadzony zostanie także kredyt będący kredytem konsumenckim, zaciągniętym na sfinansowanie partycypacji w ramach SIM (TBS) albo na wkład mieszkaniowy w spółdzielni mieszkaniowej. Gwarancje Banku Gospodarstwa Krajowego dla tych kredytów zmniejszą ryzyko dla banków, co pozwoli na obniżenie oprocentowania do poziomu kredytów hipotecznych.
Gwarancja wkładu własnego udzielana będzie przez Bank Gospodarstwa Krajowego i. zabezpieczać spłatę na rzecz banku kwoty brakującej kredytobiorcy na poziomie 20% wartości nabywanej nieruchomości, jednak nie wyższą niż 100 tys. zł.
Kredyt mieszkaniowy #naStart będzie skierowany do osób, które nie ukończyły 35 lat, jeżeli przystępują do kredytu jako single. Limit wieku nie będzie obowiązywał, jeżeli w skład gospodarstwa domowego wchodzą co najmniej dwie osoby. Kolejnym warunkiem do otrzymania kredytu #naStart będzie brak aktualnego posiadania i byłego posiadania mieszkania (domu jednorodzinnego) chyba, że posiadanym mieszkaniem jest udział (nie wyższy niż 50%) w prawie własności mieszkania albo spółdzielczym własnościowym prawie do lokalu, uzyskanym w drodze dziedziczenia lub darowizny. Do powyższego limitu nie będzie się wliczać także nieruchomości uzyskanych w drodze dziedziczenia albo darowizny, które osoba ubiegająca się o kredyt zbyła wcześniej w drodze darowizny na rzecz osoby spoza jej gospodarstwa domowego. Kredyt uzyskają także osoby, które posiadają nie więcej niż jedno mieszkanie, a w skład gospodarstwa domowego wchodzi co najmniej troje dzieci.
Co istotne, kredyt mieszkaniowy #naStart będzie mógł być udzielony wspólnie maksymalnie dwóm osobom bez względu na łączący je stosunek prawny. Osoby takie będą musiały jednak nabyć nieruchomość na zasadach współwłasności łącznej albo ułamkowej, po 50%.
Warunkiem uzyskania dopłat będzie spełnienie kryterium dochodowego, które zostało oparte o pierwszy próg podatkowy, czyli roczny dochód na poziomie 120 000 zł brutto. Będzie to jednak podlegało modyfikacji stosownie do liczby członków gospodarstwa domowego.
Pomimo tego, iż flagowy program rządu budzi sporo kontrowersji, to jednak niedoszli beneficjenci liczyli na wsparcie w zakupie nieruchomości. Program ten jednak stanął pod znakiem zapytania z uwagi na obawy części rządzących, związanych z tym, iż zyskają na nim wyłącznie banki oraz deweloperzy. Czy obawa przed wzrostem popytu na nieruchomości oraz zwiększeniem ich cen zwycięży nad programem #naStart. Losy kredytu #naStart się ważą i niestety dopiero przyszłość pokaże czy potencjalni beneficjenci odetchną z ulgą.